Odszkodowanie dla dziecka
Dyrektor szpitala słono zapłaci
W roku 2012 w sanockim szpitalu wydarzył się prawdziwy dramat. Otóż w trakcie jednego z wielu porodów, który miał wtedy miejsce wydarzył się fatalny w skutkach błąd medyczny. W wyniku tego błędu doszło do poważnego niedotlenienia dziecka. Dziecko wprawdzie przeżyło, natomiast wspomniany błąd miał tragiczny wpływ na stan zdrowia tego dziecka. Jak łatwo policzyć ta sprawa trwa już od 9 lat. Dodatkowe emocje nie są potrzebne tej – już i tak wstrząsającej – sprawie, natomiast prawda jest taka, że całej tej sprawie towarzyszył istny cyrk.
Absurd towarzyszący tragedii
Zacznijmy od tego, że oddział położniczo-ginekologiczny na którym w 2012 wydarzył się cały incydent nie istnieje od 2016 roku. To po pierwsze. Po drugie sędzia, który wcześniej prowadził sprawę – przeszedł w stan spoczynku. W wyniku tego cała sprawa się przeciągnęła i dopiero teraz zapadł wyrok skazujący. Jakby tego było mało – obecny dyrektor szpitala rozważa jeszcze odwołanie się od wyroku.
Wyrok opiewa na pokaźną sumę
Jeżeli przyjrzymy się samemu wyrokowi to bez problemu dostrzeżemy, iż opiewa on na bardzo konkretne sumy. Mianowicie mowa tu o 500 tys. zadośćuczynienia plus odsetki, narosłe od 2012 roku. Pozwani, czyli Szpital Powiatowy w Sanoku oraz NZOZ muszą zapłacić tę kwotę solidarnie. Dziecko otrzymało również zwrot kosztów leczenia, a także rentę w wysokości 4 tys. złotych miesięcznie. Tę ostatnią kwotę Szpital płacił już od jakiegoś czasu jako zabezpieczenie dla powoda.
Dyrektor Szpitala Powiatowego w Sanoku czeka na uzasadnienie wyroku. Do tej pory będzie zastanawiał się, czy odwoła się do wyroku sądu I instancji.