Lekarz stanął przed sądem
Czy nie udzielił pomocy pacjentowi?
Odpowiedzi udzieli sąd, przed którym stanął lekarz z leskiej placówki. Sprawa dotyczy sytuacji w której pacjent próbował popełnić samobójstwo, natomiast lekarz nie udzielił mu prawidłowej pomocy. Nie jest to świeża historia. Wszystko rozegrało się w listopadzie 2019 roku. Dlaczego sprawa przed sądem zaczęła toczyć się dopiero teraz? Cóż, najwyraźniej opieszałość to żaden problem w oczach wymiaru sprawiedliwości.
Jak do tego doszło?
W listopadzie 2019 roku do szpitala w Lesku trafił pacjent, który był mieszkańcem Berezki. Karetka pogotowia przetransportowała go tam po nieudanej próbie samobójczej. Pacjent trafił na oddział psychiatryczny, przebywał tam jakiś czas, natomiast później został wypisany z placówki. Mężczyzna próbował jeszcze dwa razy popełnić samobójstwo. Za drugim razem mu się nie udało, natomiast za trzecim próba okazała się skuteczna. Jak to się stało, że mężczyzna w końcu odebrał sobie życie?
Po drugiej próbie samobójczej lekarz dyżurny miał drwić z mężczyzny, z powodu jego nieudanych prób samobójczych. Pacjent następnego dnia otrzymał wypis do domu, po czym po raz trzeci, tym razem skutecznie usiłował odebrać sobie życie. Prokuratura okręgowa postawiła lekarzowi dyżurnemu zarzuty z art. 160 par 2 i art. 150 kodeksu karnego. Według prokuratora na lekarzu ciążył obowiązek właściwego zajęcia się pacjentem, natomiast w tym przypadku lekarz dopuścił się narażenia na bezpośrednią utratę życia i zdrowia. Zaniechał prób podjęcia właściwych działań diagnostycznych. Według prokuratury postępowanie lekarza doprowadziło do śmierci pacjenta.
Bronią swego
Lekarz oczywiście twierdzi, że postępował prawidłowo, a za nim stoi dyrekcja szpitala w Lesku. Według postępowania wewnętrznego nie doszło do uchybień ze strony lekarza. Rzecz jasna, wszyscy też zaprzeczają, jakoby lekarz kpił sobie z pacjenta, który później popełnił samobójstwo. Tak to jest już w przypadku klik – jeden trzyma stronę drugiego, nie bacząc i nie zważając na zdrowie i życie drugiego człowieka. Pozostaje nam mieć nadzieję, że Sąd Rejonowy w Lesku wyda sprawiedliwy wyrok w tej sprawie.