Wygrana nie ocaliła Ekoballu przed spadkiem
4:0 dla nas tak samo jak spadek do okręgówki
W piłce nożnej już tak jest, że nie każda wygrana smakuje słodko. Ba, czasami zdarzają się takie zwycięstwa, które ostatecznie pozostawiają posmak bardziej gorzki niż najdotkliwsza porażka. Owszem, przynoszą punkty, pozwalają kibicom cieszyć się z goli, natomiast nie są w stanie w jakikolwiek sposób wpłynąć na fatalną sytuację zwycięskiej drużyny. Jest tak zwłaszcza, kiedy takie spotkania kończą się wysokim wynikiem, np. 4:0. Właśnie tyle Ekoball Stal Sanok pokonała MKS Kańczugę na własnym boisku. Jednakże podsumowanie sezonu nie daje żadnych złudzeń. Spadamy z IV ligi do ligi okręgowej.
Przebieg spotkania
MKS Kańczuga nie należała w tym sezonie do zespołów, które mogłyby budzić postrach. Niemniej sanoczanie, wychodząc na ten mecz mogli odczuwać lekki stres. Było tak dlatego, że jeszcze tego dnia mieliśmy teoretyczne szanse na utrzymanie się w tabeli. Sęk w tym, że to nie do końca zależało od nas. Owszem, musieliśmy wygrać, ale przy tym porażkę musiał zaliczyć Wisłok Wiśniów albo Stal II Mielec. Pomimo presji i niepewności i presji, przystąpiliśmy do tego spotkania bardzo rozważnie. Ekoball bardziej szanował piłkę, zachowywał więcej spokoju w trakcie gry w środku pola, stosował pressing i wypracował sobie kilka dogodnych sytuacji. Pierwsza bramka padła w 19 minucie. To właśnie wtedy do bramki gości futbolówkę pewnie posłał Bartosz Sieradzki. Kibice Ekoballu nie musieli długo czekać na podwyższenie prowadzenia. Oto bowiem, w 24 minucie po szybkiej akcji udany strzał oddał Maciek Zagórda i zrobiło nam się 2:0. Gospodarzom wciąż było mało, byli wyraźnie zmotywowani, aby wygrać ten mecz. Jeszcze szybciej, bo w 26 minucie trzeciego gola dla Ekoballu strzelił Mateusz Padiasek. Andrei Trukhan podpisał wyrok na gości, zdobywając w 34 minucie czwartą bramkę. Obie drużyny schodziły do szatni przy wyniku 4:0 dla Ekoballu.
Wynik został ustalony już w pierwszej połowie. Druga połowa była dowodem na to, że piłkarze obu drużyn czują w nogach cały sezon. Gospodarze byli jednak w o wiele bardziej dogodnej sytuacji. Zapracowali na to, by w drugiej połowie. Kontrolowali więc grę na spokojnie, natomiast MSK w ogóle nie miał pomysłu na to jak zdobyć choć honorową bramkę. Ostatecznie sanoczanie wygrali to spotkanie 4:0.
Sytuacja w tabeli na koniec sezonu
To była 38 kolejka IV ligi. Wprawdzie wygraliśmy, natomiast Wisłok pokonał Czarnych Trześń (którzy także spadają do ligi okręgowej) 2:0 w spotkaniu u siebie, a Stal na wyjeździe zremisowała z Polonią Przemyśl 1:1. Ekoball Stal Sanok zajęła 13 miejsce w tabeli, które jako pierwsze kwalifikuje do spadku do ligi okręgowej. Mamy na koncie 51 punktów. 13 razy wygraliśmy i tyle samo razy przegraliśmy, natomiast remisów było 12.
Po więcej informacji ze świata piłki nożnej zapraszamy na stronę Sportowy Magazyn.