Decyzje dotyczące długu miasta stają w centrum uwagi podczas sesji Rady Miasta Sanoka
Podczas ostatniej, niezwykle długiej, czwartkowej sesji Rady Miasta Sanoka, która trwała prawie 12 godzin, odbyło się wydarzenie, które na zawsze zapisało się w historii samorządu miejskiego. Nie tyle ze względu na jej czas trwania, co na szereg odkryć dotyczących finansów miasta. Przez wiele miesięcy burmistrz Tomasz Matuszewski wraz ze swoim zespołem próbowali ukryć prawdziwy stan finansów miasta. W końcu jednak „maski opadły” i prawda wyszła na jaw.
W chwili obecnej budżet miasta na 2024 rok wykazuje deficyt w wysokości 50 milionów złotych, które są niezbędne do pokrycia planu finansowego na ten rok. Według naszych informacji sprzed sesji, 10 milionów złotych ma pochodzić z tzw. kroplówki dla samorządów od ministerstwa. Pozostałe 40 milionów złotych musi być jednak zabezpieczone poprzez zaciągnięcie kredytu.
Radni stoją teraz przed trudnym wyborem. Mogą zgodzić się na zaciągnięcie kredytu, co spowoduje jeszcze większe zadłużenie miasta, które i tak już rośnie w alarmującym tempie. Alternatywą jest odrzucenie kredytu, co mogłoby spowodować poważne problemy z płynnością finansową urzędu miasta, a także przyspieszenie procesu wprowadzenia zarządu komisarycznego w mieście.