Sanoczanie zaatakowani metodą „na krewnego”
Oszuści bardzo się rozochocili
Jak zapewne wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę – już od dłuższego czasu dochodzi do bardzo wielu ataków oszustów, którzy stosują rozmaite metody. Niekiedy zakładają fałszywe strony w internecie, wyłudzając dane do naszego konta bankowego, innym razem podszywają się pod policjantów. Złodzieje wymyślają coraz to nowe warianty i niestety – dzięki temu udaje im się oszukiwać na dość dużą skalę. Jednakże pomimo tego nadal w szerokim zastosowaniu jest metoda „na krewnego”. W poniedziałek 12 września oraz we wtorek, 13 września na terenie Sanoka doszło do kilku zuchwałych ataków przestępców, którzy chcieli wykorzystać właśnie tę metodę. Na całe szczęście potencjalne ofiary w porę zorientowały się, że coś jest nie tak i zgłosiły to do Komendy Powiatowej Policji w Sanoku. Ale nie każdy reaguje odpowiednio szybko.
Metoda „na krewnego”
Metoda „na krewnego” ma to do siebie, że najczęściej jej ofiarami padają osoby starsze. W praktyce wygląda to tak, że oszust wybiera starszą osobę na swój cel, a następnie zdobywa jej numer telefonu. Dzwoni do niej i informuje, że jest osobą krewną i że wystąpiła nagła potrzeba finansowa – tutaj wszystko zależy od pomysłowości złodzieja, raz bowiem mówi on o wypadku samochodowym, innym razem o aresztowaniu przez policję czy o tym, że padł ofiarą kradzieży. Oszust prosi ofiarę o wsparcie finansowe, które najczęściej nie jest małe – często złodziej wyłudza kwotę rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ofiara, myśląc, że pomaga krewnej osobie najczęściej przekazuje pieniądze. Jednakże w ten sposób traci oszczędności swojego życia. Osoby starsze są tu łatwym celem, dlatego powinniśmy uwrażliwić naszych seniorów na tego typu zjawiska.