Już jutro strajk!
Pracownicy byłego PBS-u mówią: dość!
W styczniu 2020 roku rozpoczęła się przymusowa restrukturyzacja Podkarpackiego Banku Spółdzielczego (PBS) w Sanoku. Bank przejęła inna instytucja finansowa czyli Bank Nowy BGF. Wówczas wywołało to spore zaskoczenie wśród osób zatrudnionych w PBS-ie. Bankowy Fundusz Gwarancyjny przeniósł PBS do instytucji pomostowej z powodu zagrożenia upadłością banku spółdzielczego. Jednakże od ponad półtora roku pracownicy, teraz już Banku Nowego przeżywają koszmar pracowniczy. Zdecydowali się więc na strajk.
Jakie są powody strajku?
OPZZ Konfederacja Pracy zbiorowo zaprotestowała przeciwko złemu traktowaniu osób zatrudnionych w banku. Pracownicy skarżą się na to, że przybywa im obowiązków, nakładana jest na nich coraz większa odpowiedzialność, w związku z czym czują dużą presję, natomiast w zamian… zarabiają minimalną krajową. Organizatorzy strajku uważają, że bank nie traktuje poważnie swoich podwładnych.
Pomysł strajku nie wybuchnął od razu. Wcześniej pracownicy Banku Nowego poprzez OPZZ podjęli próbę rozmów oraz negocjacji z Zarządem Banku. Niestety te metody nic nie wskórały. Trudno się więc dziwić ich irytacji.
Strajk jest już tuż tuż
OPZZ podała do publicznej wiadomości, że strajk odbędzie się we wtorek, 20 lipca między godz. 13:00 a 15:00. Wtedy pracownicy banku nie będą obsługiwać klientów. Jeżeli więc ktoś zaplanował sobie załatwić jakąś sprawę w banku w tych godzinach, niestety musi zmienić plany. Lepiej wybrać się wcześniej albo przełożyć wizytę na środę.
Zbulwersowanie pracowników Banku Nowego BGF jest jak najbardziej zrozumiałe i uzasadnione. Jednocześnie organizatorzy strajku podkreślili, że protest nie jest w żadnej mierze wymierzony w klientów banku.